Związek bez zobowiązań. Luźne związki - zasady, zalety, wady
Związek bez zobowiązań, czyli luźny związek to relacja, na którą coraz częściej decydują się nie tylko młodzi ludzie ale także Ci po przejściach, którzy nie chcą sobie komplikować życia związkiem na poważnie. Taki luźny układ może trwać od jednej nocy po wiele lat. Co jest takiego w luźnych relacjach, że wybiera je coraz więcej osób? Czym właściwie jest związek bez zobowiązań? Jakie ma zalety i wady? Kto najczęściej się na niego decyduje?
Życie w ciągłym pędzie, stresogenna praca i pogoń za stabilizacją materialną, sprawiły, że młodzi ludzie coraz częściej decydują się na związki bez zobowiązań. Proste, klarowne układy, bez zbędnych pytań, tłumaczenia się i komplikowania i tak już skomplikowanego życia. Statystyczni dwudziestolatkowie to pracujący na pełny etat studenci, odpowiedzialni, samodzielni ustabilizowani finansowo młodzi ludzie, którym brakuje czasu i siły na życie prywatne. Kiedy po całym dniu wracają do domu, nie marzą o towarzystwie, nie chcą tłumaczyć się, z tego, że tak długo pracowali, przepraszać, że nie mają czasu na rodzinne spotkania czy wypad za miasto, a jednocześnie nie chcą być samotni, szukać przygodnych znajomości na jedną noc, co też wymaga wysiłku i czasu, chociażby na znalezienie partnera czy partnerki.
Związek bez zobowiązań jest dokładnie, tym czego szukają. Towarzystwo drugiej osoby mają na wyciągnięcie ręki i to w dogodnym dla nich czasie. Nie muszą się nikomu z niczego tłumaczyć, starać się, udawać kogoś, kim nie są i ciągle zabiegać o względy tej drugiej osoby. Jeśli już zdecydują się na taki układ, umawiają się np. na spotkania dwa razy w tygodniu, wspólne weekendy, urlopy czy święta. Nie zmuszają się do niczego, nie muszą się przed sobą tłumaczyć. Luźna relacja oznacza minimum komplikacji maksimum przyjemności. Niektóre pary spotykają się przez tylko kilka dni, inne przez kilka miesięcy miesięcy, a jeszcze inne przez długie lata. Kiedy już dorosną do poważnego związku to albo kończą taką znajomość, albo też ustalają nowe zasady i budują razem rodzinę.
Czym jest związek bez zobowiązań?
Związek bez zobowiązań jest luźną relacją dwojga osób, które chcą miło spędzać razem czas, ale bez oczekiwań i wymagań wobec drugiej osoby i bez rozczarowań. Jest to relacja pozbawiona wszystkiego, co czyni miłość trudną. Taki układ opiera się wyłącznie na czerpaniu przyjemności z przebywania razem, udanym seksie, spędzaniu razem wolnych chwil.
Niektórzy taką znajomość traktują jako formę relaksu, dla innych jest to jedyny rodzaj związku, na który są gotowi lub ze względu na prowadzony tryb życia, na który mogą sobie pozwolić. Jest to układ pozbawiony obowiązków, kompromisów i zależności między partnerami. Każde z nich ma swoje życie zawodowe i prywatne, nie ma tu mowy o wyłączności na drugą osobę, obietnicach, deklaracjach. Takie pary nie mają wspólnych rachunków, kredytów, nie mieszkają też pod jednym dachem, nie mają więc powodów do kłótni. Spotykają się w wyznaczone dni lub kiedy akurat oboje mają wolną chwilę. Czasem tylko na szybki seks, a potem każde z nich powraca do swojego życia, aż do następnego spotkania. A kiedy chcą uciec przed codziennością, razem zaszywają się na końcu świata i każde z nich może robić to, co mu się podoba. Kiedy zatęsknią za bliskością, umawiają się na spotkanie. Reasumując, wolny związek jest więc układem pomiędzy dwojgiem osób, które nie chcą wiązać się na poważnie, ale też nie odpowiada im samotność.
Związek bez zobowiązań
Kto najczęściej decyduje się na luźny związek?
Kiedyś marzyli o takich związkach tylko mężczyźni, a przynajmniej tylko oni się do tego przyzwali. Wręcz niedopuszczalne było, żeby kobieta świadomie i z własnej woli chciała wejść w taki układ. Dzisiaj pewne siebie niezależne i wyemancypowane panie otwarcie mówią, że marzą o związku bez zobowiązań. Nie chcą i nie będą nikomu nadskakiwać, stawiają na karierę, a facet jest tylko dodatkiem do ich życia. Obecnie nie ma też rozgraniczenia płci wśród osób deklarujących, że wolą luźną relację od tradycyjnej, która kończy się małżeństwem lub wspólnym zamieszkaniem.
Najliczniejszymi grupami są:
- zapracowani single, którzy większą część dnia spędzają w pracy i nie chcą się z nikim wiązać, ponieważ są skupieni na robieniu kariery;
- młode osoby, które jeszcze nie dorosły do poważnej relacji;
- zdeklarowani single, którym nie wystarcza już znajomość na jedną noc, ale nie są jeszcze gotowe na poważny związek;
- zatwardziali single, którzy boją się zobowiązań, nie potrafią lub nie chcą otworzyć się przed drugą osobą;
- osoby po przejściach, które nie chcą być po raz kolejny zranione;
- single z odzysku, którzy po nieudanym związku, nie chcą sobie komplikować życia kolejnym. Jednak nie będąc typem samotnika, potrzebują partnera, który nie będzie zadawał pytań, mieć pretensji, oczekiwań. Nie będzie też czekać z zegarkiem w ręku, kiedy wrócą z pracy czy ze spotkania z przyjaciółmi;
- osoby, które bardzo cenią swoją niezależność i nie chcą jej z niej zrezygnować, a jednocześnie do pełni szczęścia brakuje im udanego seksu, kogoś z kim mogą wyskoczyć do kina lub wyjechać na wakacje, zabrać na rodzinny obiad czy służbowy bankiet.
Dlaczego wybieramy luźne związki?
Dzisiejsi 20 i 30 latkowie mówią otwarcie, że mają prawo do życia na własnych zasadach, nawet jeśli te komuś się nie podobają. Ludzi w tej kategorii wiekowej możemy podzielić na dwie grupy. Pierwsza z nich to dorosłe dzieci, które mimo że ukończyły już studia, pracują i samodzielnie mogą zarobić na swoje utrzymanie, z czystego wygodnictwa pozostają w domu rodzinnym. I druga grupa to osoby, które bardzo szybko wyfrunęły z rodzinnego domu. W obu grupach znajdziemy spore grono zwolenników związku bez zobowiązań. Otwarcie i bez ogródek mówią oni, że mają prawo do życia na własnych zasadach i nie przejmują się opinią innych. "Chcą zjeść ciastko i mieć ciastko" i taka relacja właśnie jest dla nich przysłowiowym ciastkiem. Mają udane życie intymne przy zachowaniu swojej niezależności. Zwolennicy małżeństw zarzucają im, że są oni asekurantami, którzy nie mają odwagi wyprowadzić się od rodziców i nie mają odwagi oddać komuś serca, więc cały czas wybierają półśrodki, zamiast stawić czoła dorosłemu życiu. I wśród dorosłych dzieci z nieodciętą pępowiną rzeczywiście możemy mówić o pewnego rodzaju asekuracji i strachem przed stawieniem dorosłemu życiu czoła.
Poklejone złamane serce
Z kolei osoby, które bardzo młodo stawiły życiu czoła i zaraz po szkole opuściły dom rodzinny wybierają związki bez zobowiązań najczęściej z zupełnie innego powodu. One z kolei już jako bardzo młodzi ludzie musieli sami o siebie zadbać, zbudować sobie swój "dorosły" świat i nie chcą teraz nikogo do nich wpuścić, nie ze strachu, lecz z czystego wygodnictwa. Wychodzą najczęściej z założenia, że jeśli coś dobrze funkcjonuje, nie ma potrzeby tego zmieniać. Jeśli więc potrzebują bliskości, to własnych zasadach i nie boją się do tego przyznać. Z dala od rodziców, dziadków i całego zastępu wścibskich ciotek nie muszą się tłumaczyć nikomu ze swoich decyzji i żyją tak, jak jest im dobrze. Dla świętego spokoju zabierają na rodzinne uroczystości swoich partnerów na "pół gwizdka" i udają szczęśliwą parę z dobrymi widokami na przyszłość.
Luźne związki wybierają też osoby poparzone poprzednim związkiem, osoby ze złamanym sercem - single z odzysku. One nie chcą bądź nie potrafią żyć w samotności, a jednocześnie jeszcze liżą rany po poprzednim partnerze i nie mają odwagi ponownie otwierać się przed kimś innym. Potrzebują one bliskości jak powietrza, ale na ich zasadach, które pozwolą im uniknąć kolejnego rozczarowania.
Związki bez zobowiązań z psychologicznego punktu widzenia
Zdaniem psychologów i socjologów na luźną relację bez zobowiązań znacznie częściej decydują się osoby, których rodzice lub ktoś z bliskiej rodziny żył w takim związku. I nie chodzi tutaj o czerpanie "niewłaściwych" wzorców, ale barierę psychologiczną, której nie muszą już przełamywać, niewidzialną ścieżkę, którą już ktoś z najbliższego otoczenia im utorował. Jeśli więc ich rodzice lub ktoś z bliskiej rodziny żył w takiej relacji, gdyż w tradycyjnej nie potrafił się odnaleźć i stoczył batalię z rodziną, a ta zaakceptowała ich wybór, to po co się starać i ryzykować złamaniem serca.
Wśród zwolenników związków bez zobowiązań znacznie częściej spotykamy też dorosłe dzieci z nieprzeciętną pępowiną. Osoby, które skrycie, ale panicznie boją się wyfrunięcia z gniazda i utraty wszystkich wygód oferowanych przez rodziców.
Ostatnia grupa to osoby, które nie przejmują się opinią rodziny, ponieważ ta mieszka daleko od nich lub z założenia są indywidualistami, którzy od dziecka mieli swój pogląd na świat. Są zdrowymi egoistami, którzy sami najlepiej wiedza co jest dla nich dobre i jak o to zawalczyć. Jeśli więc obawiają się dominacji drugiej osoby lub mają swój własny plan do zrealizowania, np. kupno mieszkania lub uzbieranie okrągłej sumki na koncie lub przykładowy lot na księżyc, wolą nie ryzykować, żeby nikt i nic nie pokrzyżowało ich planów.
Zdaniem psychologów zwolennicy związków bez zobowiązań bardzo często mają problem z wejściem z kimś w prawdziwą szczerą i głęboką relację z dwóch powodów. Po pierwsze nikt ich nie nauczył prawdziwej miłości. W domu nie raz słyszeli rozmowy dorosłych np. rodziców - "Jak mogłam być tak głupia/głupi, żeby ufać Ci bezgranicznie", albo "Jaki byłem głupi, spędzając z tobą najlepsze lata". Kiedy dziecko czy nastolatek słyszy z ust zrozpaczonego lub wyprowadzonego z równowagi rodzica takie zdanie, automatycznie załącza mu się czerwona lampka. A jeśli do tego dochodzą inne traumatyczne wydarzenia jak awantury, problemy finansowe czy wreszcie bolesny dla dziecka rozwód rodziców i walka o opiekę nad potomstwem, to w dorosłym życiu nie potrafi lub nie chce taki człowiek zaufać drugiej osobie, wkraczając w dorosłość z bagażem doświadczeń wyniesionych z domu rodzinnego. Obserwował on nieszczęśliwych rodziców, kiedy jeszcze żyli w tradycyjnym związku i ich błysk w oku, kiedy jako dorabiający człowiek już wiedział, że po rozstaniu miewali luźne związki bez zobowiązań. Dzieci z takich rodzin, nawet kiedy już zdecydują się założyć rodzinę, podświadomie asekurują się i otaczają się psychologiczną skorupą, przez którą trudno jest się przebić potencjalnemu partnerowi.
Zalety związków bez zobowiązań
- Duża niezależność i swoboda - osoby decydujące się na taki układ nie muszą szukać kompromisów między życiem prywatnym a zawodowym. Mogą poświęcać na przyjemności tyle ile chcą.
- Nie muszą się tłumaczyć, że spędzają za dużo czasu ze znajomymi lub w pracy, ponieważ na pierwszym planie stawiają swoje potrzeby i w pierwszej kolejności je realizują. Partner zawsze jest na drugim miejscu, co nie znaczy, że jest zaniedbywany. Druga strona w takim związku ma takie same prawa, więc może się realizować, zawsze stawiając siebie na pierwszym miejscu. W ten sposób patrząc na związek bez zobowiązań, można go określić jako układ dwojga egoistów. Jednak warto zwrócić uwagę na fakt, że egoiści jak już chcą spędzać z kimś czas, to zrobią wszystko, żeby ten czas był wyjątkowy.
- Rzadkie spotkania eliminują rutynę, która jako pierwsza zabija nawet bardzo udane związki.
- Brak życiowych przyziemnych kłopotów i oczekiwań wobec partnera sprawia, że ich relacja jest beztroska.
- Brak powodów do kłótni - rzadziej między kochankami dochodzi do nieporozumień i sprzeczek.
- Gorący swobodny seks, bez zahamowań - związek bez zobowiązań, najczęściej jest traktowany jako relacja tymczasowa, więc partnerzy otwarcie mówią o swoich fantazjach i wspólnie je realizują. Najczęściej nie postrzegają się w kategorii potencjalnych rodziców swojego potomstwa czy kochanków na całe życie. Patrząc na osobę w kategorii chwilowej przygody, mają większą śmiałość, są bardziej szczerzy i nie muszą udawać kogoś, kim nie są, ponieważ nie obawiają się odrzucenia.
- Osoby, które chcą być atrakcyjne fizyczne - takie relacje opierają się głównie na fizyczności, więc na dłużej zachowują młodość.
- Kiedy już się spotykają, są ze swoim partnerem na 100%, ponieważ właśnie tego w danej chwili potrzebują. Celebrując tę chwilę, rozpieszczają i siebie i partnera.
- Rozstania są mniej bolesne, ponieważ osoby te nie mieszkają razem, nie mają wspólnych kredytów, mieszkania itp. Więc kiedy taki układ im się znudzi lub zamarzą o nowym partnerze, bez większych wyrzutów sumienia zrywają znajomość. Bez tłumaczenia się i zbędnych komplikacji, ponieważ nie obiecywali sobie ani miłości ani wierności.
Wady związków bez zobowiązań
- Niepewna przyszłość związku - w każdej chwili taka relacja może się rozpaść, bez żadnego tłumaczenia czy słowa przepraszam, choć rozmowa ją kończąca byłaby na miejscu.
- Brak perspektyw na założenie rodziny.
- Brak wyłączności na partnera.
- Samotne wieczory, chyba że właśnie o takich marzymy.
- Brak duchowego aspektu związku - w takiej relacji kochankowie mówią o sobie tyle, ile chcą, nic nie muszą wyjaśniać i trudno jest zweryfikować, czy parter jest tym, za kogo się podaje.
- Brak głębszej więzi, która w tradycyjnych związkach powstaje naturalnie z biegiem czasu.
- Brak wsparcia, kiedy mamy trudniejszy okres w życiu, no, chyba że zakwitnie w międzyczasie między parą uczucie. Umawiając się układ bez zobowiązań, żadne z partnerów nie pisze się na rozwiązywanie problemów drugiego. Cała relacja jest odskocznią od codzienności, więc kiedy ta się wkrada, niektórzy biorą nogi za pas i ... po związku.
Komentarze